Negatywna strona wakacji, czyli co szkodzi wczasom w górach i nad morzem?

Negatywna strona wakacji, czyli co szkodzi wczasom w górach i nad morzem?

Niedostatecznie rozbudowa infrastruktura, wszędobylskie śmieci, tandeciarskie pamiątki, czy odgrzewane „kotlety” psują wyczekiwane wczasy niejednemu turyście. Własne „zachcianki” i tak zwane indywidua odłóżmy na bok. Co natomiast zraża nas do przyjazdu do nadmorskich i górskich kurortów już na miejscu? Turyści aktywni będą zaskoczeni, ale in minus, widząc na ścieżkach rowerowych, szlakach, czy parkach krajobrazowych sterty śmieci. Nie każdemu spodobają się drogi na dziko, bez oznakowania.

Wypoczywających na plaży i w centrum kurortów zdenerwują zapewne problemy z sanitariatami, mała ilość przebieralni, niskiej jakości jedzenie. Jeśli do tego dołożymy problemy z towarzystwem na plaży to idealne wczasy staną się chwilą do szybkiego zapomnienia. W górach narzekamy na podobne sprawy. Niższy niż przewidywany standard, drożyzna względem słabej jakości posiłków, niemiła obsługa na atrakcjach kumulują w nas niezadowolenie i gniew.

Doliczmy do tego ulewę i z aktywnego wypoczynku zostają jedynie ambitne plany.